Rogaliki z różą mamy Majki

Jest taki jeden przepis, z myślą o którym robiłam konfiturę z płatków róży. W zaplamionym zeszycie mojej mamy figuruje jako "Rogaliki z różą mamy Majki". Dziś zapraszam wszystkich właśnie na nie.
Uwielbiałam obserwować, jak mama robi te rogaliki. Nie wiem dlaczego, ale najbardziej podobało mi się jak kładzie konfiturę na każdy kawałek ciasta, a dopiero potem zawija. To całe dzielenie na osiem, to było chyba moje pierwsze zetknięcie z tabliczką mnożenia (bo ciasto dzielimy na osiem a potem każdy kawałek na osiem- to ile zjemy rogalików?:)). Sama robiłam je po raz pierwszy jakoś w podstawówce- był taki zwyczaj przynoszenia cukierków na urodziny i coś mi świta, że kiedyś zamiast nich przyniosłam właśnie rogaliki z różą. Pychota- nie za słodkie, bardzo aromatyczne, znikają bardzo szybko. Nie da się zjeść jednego.
Konfiturę z płatków róży mama robiła sama, albo kupowała. We Wrocławiu było wtedy jedno miejsce, gdzie bywały- dom towarowy Feniks. Dziś można je dostać w lepszych supermarketach- sama widziałam. Można też zebrać płatki i spróbować samemu- ja użyłam około półtora takiego słoiczka naszych, zrobionych latem. Ale rogaliki będą też smaczne z innymi nadzieniami- z powidłami śliwkowymi czy konfiturą wiśniową. Ważne, żeby nadzienie było dość słodkie, bo samo ciasto jest bardzo łagodne w smaku.
No i jeszcze jedna kwestia- kim jest tajemnicza Majka? To moja mieszkająca w Opolu ciocia, która pierwszy raz zaprezentowała nam ten przysmak. Teraz mamy stuprocentowe przygotowanie teoretyczne, żeby rogaliki upiec.

ROGALIKI Z RÓŻĄ MAMY MAJKI

4 szklanki mąki
2 25-gramowe torebki suchych drożdży (40g świeżych w oryginalnym przepisie, przetartych przez sitko)
1 kostka masła (250g- przepis z czasów, kiedy kostki masła były na bogato)
4 żółtka
1 szklanka śmietany 12 lub 18%
2 czubate łyżki cukru
konfitura z płatków róży (zużyłam półtora słoiczka 100ml)

Mąkę przesiewamy i dodajemy drożdże. Masło bardzo drobno siekamy z mąką. Robimy dziurkę w kopczyku z mąki, dodajemy żółtka, śmietanę i cukier, bardzo dokładnie i dość szybko ugniatamy ciasto. Z ciasta formujemy kulę i zostawiamy w ciepłym miejscu na około godzinę. Piekarnik nastawiamy na 180*C. Kiedy ciasto wyrośnie, dzielimy je nożem na 8 części promieniście.  Każdą część ciasta rozwałkujemy na okrągły placek, który również dzielimy na 8 części promieniście. Na szerszą część powstałych w ten sposób trójkątów nakładamy konfiturę z róży. Na jeden trójkąt dajemy około 1/4 łyżeczki- ważne, żeby nie dać za dużo nadzienia bo wypłynie, a rogaliki nie będą takie smaczne (nadzienie zdominuje łagodny smak drożdżowego ciasta). Zwijamy rogaliki, układamy na blasze wyłożonej papierem (nie za blisko bo trochę rosną), smarujemy białkiem i posypujemy grubym cukrem, orzechami lub kokosem. Pieczemy około 15 minut, aż będą złote.
Smacznego!

Komentarze