No doooobra...

...zimno, ciemno i brzydko cały dzień. Ale załóżmy ciepłe buty, grube rękawiczki, futrzastą czapę i ruszmy się. Chodźmy na chwilę do ogrodu. Bo tam, moi drodzy, nie ma miejsca dla leniuchów. Wszystko zabiera się do roboty. Nawet kwiatki śpiochami zwane.
Wiele walki ze sobą kosztowało mnie to wyjście. W domu jest ciepło i nie wieje- to wystarczy, żebym nie chciała go opuszczać do końca kwietnia. Jednak kiedy mama wspomniała, że w jej ogrodzie już zaczęła się pobudka, poczułam zew. I było warto. Bo zaczęło się dziać, a to znaczy, że wbrew tej całej szarości IDZIE WIOSNA!!!
Cebulki ruszyły, wypuszczając pierwsze listki na rekonesans.
 
Pigwowiec jest gotowy do akcji.
Najbardziej zaskoczył mnie wielki pąk goździka brodatego.
Borówka zupełnie nie przejęła się zimą.
Poza przebijającą się zielonością, ogród upiększają jeszcze wyschnięte kwiatostany, które właśnie w tym celu pozostawiłam. Najpiękniej wyglądają pokryte szronem, albo kropelkami wody, ale nawet w taki przeciętny dzień można im trzasnąć kilka fotek.
Nawłoć.
 
 
 
  A na zakończenie najradośniejsza nowina- WRACAJĄ!!!

Komentarze

  1. Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie. :) Do wygrania jest zestaw dowolnie wybranych przypraw dobrej jakości! By wziąć udział w konkursie wystarczy przesłać przepis na danie mięsne (szczegóły w linku). Są trzy miejsca, trzy nagrody, jest o co walczyć!

    http://szefowa-kuchni.blogspot.com/2015/01/konkurs-wygraj-zestaw-wybranych-przez.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto! u nas multum śniegu a u Ciebie wiosna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie widzę na fb że wszędzie jakaś fala odpadów przeszła a u nas nic!!!

      Usuń
    2. Z wczoraj na dziś przeszła kolejna fala opadów :P

      Usuń
    3. A u nas ciągła, niezmienna szara szmata chmur, zero śniegu. Jest brzydko:/

      Usuń

Prześlij komentarz