Postanowiłam napisać tradycyjnego wiosennego posta z kiełkującymi zdjęciami. Może nie mam wiele do przekazania, poza dość konkretną dawką niechęci do świata- tak, tak, to ten etap, kiedy zaczynamy się zastanawiać na przeprowadzką na Marsa, albo chociaż do Nowej Zelandii. Nie chcę w sobie wzmacniać złości na ludzką małostkowość, samolubność i brak wrażliwości. Staram się sobie wmawiać, że są jak pogoda. Istnieją, nie ma na to wpływu, trzeba założyć szalik, w miarę możliwości się od tego wszystkiego odgrodzić i iść dalej. Z termoforem- w tej roli widzę konQbka :-)
Dlatego ten post będzie o tym co nam już wylazło z ziemi, oraz o bardzo wspomagającej herbatce, która w zamyśle powinna dać nam siły na walkę ze wszystkimi odmianami brzydoty, jakie postawi na naszej drodze rzeczywistość. Jak potrzebujecie takiego wzmacniacza to zapraszam do czytania!
Jest to kolejny rok, kiedy z tęsknotą patrzę na stojaki z nasionami, choć wiem, że nie ma sensu nic siać czy sadzić. Staram się zadowolić hydroponiczną uprawą w Ikeowym systemie, ale to nie to samo co odbieranie szeleszczących paczek od listonosza. W ogrodzie sprawdzam jedynie co odrosło i lekko trzęsę się (nie tylko z zimna) na myśl o przymrozkach. No bo jak tu nie bać się o całkiem konkretne już listki ostróżki?
 |
Teraz są jeszcze większe- z jednej strony zimno i strach, z drugiej byle zdążyły porządnie wyrosnąć przed inwazją ślimaków. |

Zanim jednak doroczna porcja zdjęć krokusów, herbatka. Z pokrzyw. Ich listki są teraz malutkie i miękkie- można je jeść na surowo, dodawać do jajecznicy albo suszyć. Można też zerwać mini pęczek i zrobić herbatkę (w pracy słyszałam, że można nawet wyrwać roślinę z korzeniami i po dokładnym umyciu zalać wrzątkiem). Taki napar z pokrzywy to wzmacniająca bomba, idealna dla wyjałowionych po zimie organizmów. Pokrzywa ma działanie moczopędne, mówi się, że wspomaga pracę nerek a
nawet jest naturalnym antybiotykiem. Wspomaga działanie układu
pokarmowego i podobno odchudza! Oczywiście pamiętajcie, żeby zerwać listki w miejscu osłoniętym przed 'wpływem' samochodów czy na przykład psów. Jak z każdym ziołem, jeśli macie jakieś problemy zdrowotne, dobrze spytać lekarza czy z pewnością możecie się uraczyć takim napojem. I zobaczyć, czy odpowiada Wam jego smak, bo jest dość specyficzny- ja lubię ziołowe herbatki, więc wypiłam ją ze smakiem. Dla poprawienia walorów smakowych można do niej dodać plasterek cytryny (nie znalazłam informacji czy cytryna w jakiś sposób wpływa na związki chemiczne zawarte w herbatce z pokrzyw). Czuję się zdrowsza od samego patrzenia na zdjęcia!:-)
 |
Nasza pokrzywa w deszczu. |
 |
Surowiec zebrany. (a w tle nasz płotek z tego posta- wciąż stoi!) |
Skoro już wszyscy są zdrowi i z pomocą pokrzywowej herbatki zwalczyli wiosenną ociężałość, czas na obiecane kiełki i pączki. Może nawet kogoś skuszę na spacer w poszukiwaniu pierwszych oznak wiosny?
 |
Pigwowce gotowe do działania. |
 |
Czosnki chyba trochę poniosło. |
 |
Te grubasy to też czosnki. |
 |
Nie ma wiosny bez zdjęcia krokusów :-) |
 |
Końcowy akcent- jeden z trzech kwiatków derenia jadalnego. Jest moc! |
Nie spotkałam pokrzywy tak młodej, żeby jeszcze nie parzyła. Ta u mnie, choćby miała niecały centymetr wzrostu, szczerzy te swoje włoski... Ale też jem, a herbatka niczego sobie. :)
OdpowiedzUsuńNasza też parzy :-) Jak się dobrze przyjrzeć zdjęciu to może będzie widać, że przez listek trzymam :-)
UsuńO, koniecznie muszę moją pokrzywę tak spożytkować. Zwłaszcza dzisiaj czuję, że mi jej potrzeba!
OdpowiedzUsuńP.S. Podglądam Cię od niedawna, dlatego spytam - czemu nie siejesz??
Pozdrawiam - Ania.
:-) Daj znać jak smakowała- to specyficzny smak, szczególnie jak jest mocniejsza.
UsuńZastój w ogrodzie spowodowany jest niekończącym się tematem rozpoczęcia budowy na naszej działce- nie chcę siać / sadzić żebym nie musiała potem przenosić albo jeszcze gorzej- wyrywać :-)
P.S. Cieszę się, że podglądasz! Pozdrowienia!
Dzisiaj będę pokrzywę parzyć - może pomoże na moje przeziębienie...? A siać i sadzić można przecież w donicach póki co 😉
UsuńAle trzeba gdzie mieć je postawić a nasze obecne lokum ma tylko mało dostępny parapet :-) PS. Nie kuś bo się zaraz zadoniczkuję na śmierć :-D
UsuńDaj znać jak smakowała herbatka pokrzywowa :-)
U mnie też z miejscem na siewy i rozsady kiepściutko. Dlatego pod oknem postawiłam stół i nie mamy przy czym jeść obecnie :D Tylko na kolanie ;)
UsuńHerbatka smakowita - lubię takie napary :)
:-) bardzo się cieszę, że smakowała!
Usuńa stół na siewy tylko tymczasowy, no i wart poświęcenia;-)