Serek ogrodnika

Nie lubię przerywać siewek- to takie brutalne decydować, które kiełki zasługują na przetrwanie, a które nie. No i co jeśli się pomylę- z silnego, zielonego Hulka nic nie będzie, a mała chudzinka obok niego ma potencjał na zdrową roślinę? Skąd ja mam to niby wiedzieć? Z drugiej strony jednak zbyt duże zagęszczenie na grządkach kończy się nędznymi plonami i większym prawdopodobieństwem robala. Cóż pozostaje- biorę się w garść i przerywam. A z wyrwanych kiełków korzystam w kuchni- niech nie idą na marne.
Tym razem przerwania wymagały nasze rzodkiewki- ładnie już wykiełkowały i tłoczyły się na grządce. Wpadłam między nie i pozostawiłam tylko zgrabny rządek, a wyrwaną garść roślin wzięłam ze sobą do kuchni. Po drodze urwałam jeszcze kilka listków krwiściągu*, który jest mistrzowskim dodatkiem do wszelkich serków, a jego aromat jest bardziej ogórkowy niż ogórków (przynajmniej teraz przed sezonem na nie). Wróciłam do domu, wrzuciłam pełnoziarnisty chleb do tostera, wyciągnęłam z lodówki opakowanie serka śmietankowego i dodałam do niego moje chwasty. Rzodkiewkowe chudzinki dokładnie opłukałam wcześniej z piasku i razem z listkami drobno posiekałam, krwiściąg* oberwałam z łodyżek i też pokroiłam. Odrobina soli i pieprzu i naładowany witaminami, wiosenny serek gotowy.
Listki rzodkiewek są jadalne nawet kiedy te są już w pełni wykształcone- mogą stanowić ciekawy dodatek do sałatek. Takie młode są łagodne w smaku, lekko słodkawe, a końcówki z zaczątkiem rzodkiewki są ostrzejsze. Super pasują do twarożku- szkoda tylko, że to nie taki własnej produkcji. Może kiedyś:-)
 
*Jeśli zaciekawił Was krwiściąg, a nie widzieliście go w sklepach mogę służyć pomocą wrocławianom i okolicznym ogrodnikom. Nasza roślinka bardzo ładnie się rozsiała i z pewnością nie obrazi się, jak porwę jedną czy dwie sadzonki:-) Jeśli ktoś ma ochotę na roślinne machniom serdecznie zapraszam!

Komentarze

  1. Niesamowite... ciekawe jak smakował:)
    majowe uściski ślę Madziu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie! Smakował bardzo świeżo- iście wiosennie:D

      Usuń
  2. Ja muszę przerwać sałatę - może tez dorzucę ją do kanapek ? ;)
    A na sadzonkę to się piszę i liczę na szybkie spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej, takie młode listki salaty są przepyszne- może nie takie chrupiące ale soczyste i słodkie, aż mi na samą myśl pociekło;-)
      Sadzonka się robi się:-D

      Usuń

Prześlij komentarz