Wesołych Świąt!

Wesołych i w końcu nie białych!
Wszystkim nielicznym, którzy zaglądają na tą wielce prowizoryczną stronę pragnę życzyć wszystkiego co dobre z okazji Wielkanocy. Bez względu na to jak i w co wierzycie, każdy pretekst jest dobry, żeby usiąść razem z rodziną i zjeść coś dobrego. Każdy pretekst jest dobry, żeby uśmiechnąć się do siebie i przesłać serdeczne pozdrowienia. I to właśnie robię. Nie dajcie się pokonać zimie, trzymajcie się zdrowo i radośnie.
To koniec z wielkanocnymi przepisami. Nie chcę, żeby ten blog był blogiem kulinarnym- od czasu do czasu będę oczywiście umieszczać różne receptury, ale po to, żeby pokazać jak można zjeść to co się uprawi:) Jeśli się uprawi, bo sytuacja za oknem rozwija się następująco:

1. Przed obejrzeniem "Atlasu chmur"; 2. Po obejrzeniu; 3. Po napisaniu posta.
Mój brat w ramach protestu zapalił lampki świąteczne na domu. Wyglądają lepiej niż w Wigilię... (jak się podzieli zdjęciem to umieszczę:))
Podzielił się:) Jest data, żeby nie było że ściema.

Komentarze

  1. Dziękuję za życzenia, czytam regularnie :) czekam na zieleninkę- tak, mam na myśli nie tylko uprawy, ale wiosnę w ogóle :) pozdrawiam, Truskawa

    OdpowiedzUsuń
  2. masakra z tym śniegiem... u mnie za oknem to samo...

    Karola

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz